Elektromobilność w Europie – gdzie jesteśmy dzisiaj?
Elektromobilność stała się jednym z najważniejszych trendów współczesnego transportu. Europa Zachodnia jest liderem pod względem wdrażania pojazdów elektrycznych (EV) – w takich krajach jak Norwegia, Niemcy czy Holandia liczba aut elektrycznych rośnie w tempie kilkudziesięciu procent rocznie. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), w 2024 roku udział aut elektrycznych w nowych rejestracjach w Norwegii przekroczył 80%, a w Holandii zbliżył się do 35%.
W tym samym czasie w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce, rozwój elektromobilności przebiega wolniej i często nierównomiernie. To właśnie zjawisko „dwóch prędkości” rozwoju rynku EV jest dziś jednym z kluczowych wyzwań transformacji transportu w Unii Europejskiej.
Polska elektromobilność – stan obecny i dynamika zmian
Na koniec czerwca 2024 roku w Polsce było zarejestrowanych ok. 97 tys. samochodów całkowicie elektrycznych (BEV) oraz ok. 84 tys. hybryd plug-in (PHEV). Łącznie stanowi to ponad 180 tys. pojazdów z napędem elektrycznym, co w relacji do liczby mieszkańców i floty samochodowej plasuje nas daleko za unijną średnią.
Dla porównania:
w Niemczech liczba aut elektrycznych przekroczyła 2 miliony,
we Francji – 1,4 miliona,
w Wielkiej Brytanii – ponad 1 milion.
Mimo dynamicznego tempa wzrostu w ostatnich latach (w 2019 roku w Polsce było zaledwie ok. 8 tys. EV), wciąż borykamy się z barierami infrastrukturalnymi, finansowymi i mentalnymi, które hamują masowe upowszechnienie elektromobilności.
Infrastruktura ładowania – największe wyzwanie rozwoju rynku EV w Polsce
Rozwój sieci ładowarek jest kluczowy dla przyspieszenia elektromobilności. Zgodnie z danymi Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA), na koniec czerwca 2024 roku w Polsce działało ok. 6,3 tys. ogólnodostępnych punktów ładowania, z czego 30% to szybkie ładowarki DC, a reszta to wolniejsze stacje AC. Dla porównania w Holandii funkcjonuje ponad 150 tys. punktów ładowania, a w Niemczech – ponad 110 tys..
Zbyt mała gęstość infrastruktury powoduje tzw. lęk przed zasięgiem („range anxiety”), który w badaniach jest wymieniany jako główna przyczyna wstrzymywania decyzji zakupowych.
Kluczowe bariery rozwoju infrastruktury w Polsce:
złożone procedury przyłączeniowe,
czas oczekiwania na przyłącze sięgający 12–24 miesięcy,
ograniczona moc przyłączeniowa w wielu lokalizacjach,
niewystarczające wsparcie inwestycji prywatnych i samorządowych.
Dofinansowania i zachęty – czy w Polsce jest wystarczające wsparcie finansowe?
Program „Mój Elektryk” to sztandarowe narzędzie wspierania elektromobilności w Polsce. Do końca I półrocza 2024 r. zawarto w jego ramach ponad 40 tys. umów dopłat. Maksymalna dotacja wynosi 27 tys. zł dla osób fizycznych posiadających Kartę Dużej Rodziny, oraz 18,75 tys. zł dla pozostałych nabywców pojazdów.
W porównaniu z Europą Zachodnią:
we Francji dopłaty sięgają nawet 7 tys. euro (ok. 30 tys. zł),
w Niemczech do niedawna obowiązywał tzw. „Umweltbonus” – dotacja do 6 tys. euro,
w Norwegii funkcjonuje całkowite zwolnienie z VAT i podatku rejestracyjnego.
Polski system wsparcia jest więc wciąż mniej korzystny, a dodatkowym problemem są skomplikowane procedury wnioskowania i długi czas wypłaty środków. Sprawdź artykuł w którym mówimy o niezbędnych zmianach aby elektromobilność nabrała rozpędu.
Społeczne i mentalne bariery elektromobilności
W Polsce wciąż silnie zakorzenione są stereotypy dotyczące aut elektrycznych:
„Samochód elektryczny jest drogi i mały”.
„Nie nadaje się na dłuższe trasy”.
„Ładowanie trwa wieczność”.
„Akumulator szybko się zużywa”.
Choć część tych opinii opiera się na realnych doświadczeniach sprzed kilku lat, dziś technologia znacząco się rozwinęła. Średni zasięg nowych modeli przekracza 400–500 km, a szybkie ładowarki DC pozwalają naładować baterię w 30–40 minut do 80%. Mimo to 70% Polaków deklaruje obawy związane z użytkowaniem EV, co wyraźnie kontrastuje z nastawieniem mieszkańców krajów skandynawskich.
Rynek flotowy – siła napędowa polskiej elektromobilności
Firmy i samorządy odpowiadają dziś za ponad 70% rejestracji aut elektrycznych w Polsce. To właśnie sektor flotowy stanowi najważniejszy motor rozwoju rynku EV. Coraz więcej dużych przedsiębiorstw deklaruje realizację polityki dekarbonizacji i wymiany floty na zeroemisyjną:
InPost w 2024 roku posiadał flotę ponad 1500 elektrycznych dostawczaków.
Poczta Polska realizuje pilotażową wymianę pojazdów.
Samorządy największych miast (Warszawa, Kraków, Gdańsk) inwestują w elektryczne autobusy i samochody serwisowe.
To właśnie rynek flotowy może przyczynić się do efektu skali, obniżania cen aut i rozwoju infrastruktury ładowania.
Polityka klimatyczna UE a elektromobilność w Polsce
Na poziomie unijnym obowiązuje pakiet Fit for 55, zakładający redukcję emisji CO2 o 55% do 2030 r. oraz zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych po 2035 r.
Polska będzie musiała zmierzyć się z ogromnym wyzwaniem transformacji floty samochodowej, biorąc pod uwagę:
starzejący się park pojazdów (średni wiek auta w Polsce to 14,1 roku),
dużą popularność importu używanych diesli,
niski udział EV w rynku pierwotnym i wtórnym.
Brak zdecydowanych działań może pogłębić przepaść między Zachodem a Wschodem Europy.
Technologia bateryjna – gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy?
Od strony technologii Polska ma mocną pozycję w produkcji komponentów. W regionie Dolnego Śląska działa największa w Europie fabryka akumulatorów LG Energy Solution. Polska jest również największym eksporterem baterii litowo-jonowych w UE.
Jednak większość produkcji trafia na eksport. Wewnętrzny rynek absorbuje niewielką część komponentów, co pokazuje dysonans: jesteśmy fabryką Europy, ale nie jesteśmy jej kluczowym rynkiem zbytu.
Porównanie – Polska vs. kraje przodujące w elektromobilności
Kraj
Liczba punktów ładowania
Udział EV w nowych rejestracjach
Dopłaty i ulgi
Norwegia
~23 tys.
~80%
brak VAT, brak podatku rejestracyjnego
Niemcy
~110 tys.
~30%
do 6 tys. euro dopłaty
Holandia
~150 tys.
~35%
ulgi podatkowe, dotacje
Polska
~6,3 tys.
~3,5%
do 27 tys. zł dotacji
Dane pokazują, że Polska rozwija się szybciej niż jeszcze 5 lat temu, ale luka względem liderów jest ogromna.
Dwie prędkości rozwoju – konsekwencje dla gospodarki i klimatu
Podział na „Europę A” (Norwegia, Holandia, Niemcy) i „Europę B” (Polska, Węgry, Rumunia) to nie tylko różnice technologiczne, ale także społeczne i gospodarcze. Brak inwestycji i tempa rozwoju elektromobilności grozi:
utratą konkurencyjności,
uzależnieniem od importu starych diesli,
zwiększeniem kosztów transformacji w kolejnych dekadach,
ryzykiem wykluczenia transportowego części społeczeństwa.
Co musi się zmienić, aby przyspieszyć rozwój elektromobilności w Polsce?
5. Integracja elektromobilności z odnawialnymi źródłami energii
rozwój fotowoltaiki i magazynów energii.
Infrastruktura ładowania – szczegółowa analiza
Według PSPA w Polsce 70% kierowców deklaruje brak dostępu do punktu ładowania w swoim miejscu zamieszkania. Rodzaje stacji ładowania w Polsce:
AC do 22 kW – 70% rynku,
DC 50–150 kW – 25%,
DC powyżej 150 kW – 5%.
Dla porównania w Holandii większość stacji to AC do użytku miejskiego, ale w Niemczech dynamicznie rośnie udział ultraszybkich stacji DC. Problem w Polsce: słaba sieć autostradowa szybkich ładowarek – tylko ok. 400 stacji DC na całą sieć dróg szybkiego ruchu.
Społeczne i mentalne bariery – wyniki badań opinii
Według badania PSPA i InsightOut Lab:
67% Polaków obawia się braku ładowarek.
60% uważa, że EV mają za mały zasięg.
56% twierdzi, że auta elektryczne są „nieopłacalne”.
Jednocześnie 48% ankietowanych deklaruje chęć rozważenia zakupu EV w ciągu 5 lat, jeśli:
zwiększy się liczba stacji ładowania,
spadną ceny samochodów,
pojawią się dopłaty do zakupu używanych EV.
Wpływ elektromobilności na polski rynek pracy i gospodarkę lokalną
Transformacja motoryzacji w kierunku elektromobilności ma istotne znaczenie dla polskiego rynku pracy. Według raportu European Climate Foundation, rozwój sektora baterii, infrastruktury ładowania i usług serwisowych może stworzyć w Polsce nawet 100 000 nowych miejsc pracy do 2035 roku.
Najważniejsze obszary wzrostu zatrudnienia:
Produkcja komponentów EV – akumulatory, silniki elektryczne, systemy zarządzania energią.
Budowa i serwis stacji ładowania – instalacja, konserwacja i obsługa użytkowników.
Usługi mobilne – car sharing, mikromobilność, wynajem długoterminowy.
Recykling baterii – logistyka odzysku surowców i utylizacji.
Przy odpowiednim wsparciu państwa elektromobilność może stać się lokomotywą innowacji i modernizacji gospodarki lokalnej, zwłaszcza w regionach z tradycyjnym przemysłem motoryzacyjnym.
Elektromobilność w miastach – zmiana modelu mobilności miejskiej
Dynamiczny rozwój elektromobilności wpisuje się w koncepcję smart city i nowoczesnego transportu miejskiego. Duże polskie miasta, takie jak Warszawa, Kraków, Wrocław, inwestują w elektryczne autobusy, car sharing i sieci ładowania dostępne w centrach.
Korzyści dla mieszkańców:
redukcja hałasu ulicznego o ponad 50% w strefach zeroemisyjnych,
poprawa jakości powietrza (mniej tlenków azotu i pyłów),
rozwój alternatywnych form transportu – rowery i hulajnogi elektryczne.
Zgodnie z prognozami Polskiego Alarmu Smogowego, elektromobilność może ograniczyć emisje komunikacyjne w aglomeracjach nawet o 40% w ciągu dekady, co przełoży się na zdrowsze życie mieszkańców.
Wpływ elektromobilności na sektor energetyczny i bilans sieci
Masowe wprowadzenie samochodów elektrycznych rodzi pytanie: czy polski system elektroenergetyczny jest na to gotowy? Operatorzy systemów dystrybucyjnych wskazują, że wzrost liczby EV wymusi:
modernizację sieci niskiego napięcia,
rozwój inteligentnego ładowania (smart charging),
inwestycje w magazyny energii.
Według Polskich Sieci Elektroenergetycznych, przy założeniu 1 mln EV w 2030 r., roczne zużycie energii wzrośnie o ok. 2–3 TWh, co odpowiada 1,5% obecnej produkcji krajowej. Oznacza to, że elektromobilność nie zagrozi bezpieczeństwu dostaw, o ile rozwiną się OZE i systemy elastyczności popytu.
Transformacja elektromobilności w sektorze transportu ciężkiego
Elektromobilność to nie tylko auta osobowe – wkrótce czeka nas rewolucja w transporcie ciężkim i dostawczym. Na polskim rynku debiutują:
elektryczne dostawcze samochody kurierskie (np. Volkswagen e-Crafter, Ford E-Transit),
zeroemisyjne autobusy miejskie,
projekty elektrycznych ciężarówek (np. Volvo FH Electric).
Według PSPA do 2030 r. w Polsce może jeździć nawet 25 000 elektrycznych pojazdów użytkowych, które znacząco ograniczą hałas i emisje w centrach miast.
Jak wygląda porównanie z Europą Zachodnią?
W krajach UE rozwój elektrycznego transportu użytkowego jest znacznie bardziej zaawansowany. Dla przykładu:
Niemcy
Na koniec 2024 r. zarejestrowano ponad 20 000 elektrycznych ciężarówek i vanów,
Federalne dopłaty do zakupu elektrycznych pojazdów użytkowych sięgają nawet 80% kosztów kwalifikowanych,
Działa ponad 3 500 punktów szybkiego ładowania (>150 kW) dla transportu ciężkiego.
Holandia
W największych miastach obowiązują strefy zeroemisyjne, do których od 2025 r. wjadą wyłącznie elektryczne dostawczaki,
Liczba elektrycznych lekkich samochodów dostawczych przekroczyła 50 000 sztuk,
W 2024 r. ruszył pilotaż ultraszybkich ładowarek o mocy 350 kW dla ciężarówek.
Norwegia
Udział elektrycznych autobusów w komunikacji miejskiej przekroczył 40%,
Rząd finansuje pełne zwolnienie z opłat drogowych i podatków dla flot EV,
Elektryczne ciężarówki realizują trasy regionalne i miejskie dzięki gęstej infrastrukturze ładowania.
Polska na tym tle dopiero zaczyna budować fundamenty:
Elektryczne autobusy stanowią ok. 10–12% nowych zakupów taboru komunikacji miejskiej,
Liczba elektrycznych dostawczaków szacowana jest na ok. 3 500–4 000 sztuk,
Brakuje specjalistycznych hubów ładowania ciężkich pojazdów, co ogranicza wdrożenia na skalę przemysłową.
Podsumowując: choć Polska dynamicznie rozwija segment elektrycznych pojazdów użytkowych, skala inwestycji i infrastruktury jest kilkukrotnie mniejsza niż w państwach Europy Zachodniej. To właśnie te różnice w tempie rozwoju sprawiają, że w transporcie ciężkim również widoczny jest model dwóch prędkości elektromobilności.
Podsumowanie – Polska wciąż na zakręcie transformacji
Elektromobilność w Polsce rozwija się w przyspieszonym tempie, ale przepaść względem liderów Europy wciąż rośnie. Dwie prędkości rozwoju wynikają z różnic infrastrukturalnych, społecznych i finansowych.
Jeśli Polska nie zwiększy dynamiki inwestycji i działań edukacyjnych, grozi nam utrwalenie pozycji peryferyjnego rynku elektromobilności. Tymczasem transformacja transportu to nie tylko wymóg polityki klimatycznej UE, ale także szansa na poprawę jakości powietrza, innowacyjność gospodarki i konkurencyjność przemysłu.
To moment, w którym decyduje się, czy Polska wskoczy do pierwszej ligi elektromobilności, czy na wiele lat pozostanie na bocznym torze.
Dominik zajmuje się sprzedażą – przygotowuje oferty samochodów, przelicza kalkulacje leasingu. Odpowiada za cały proces obsługi klienta. Doradza którą formę finansowania warto wybrać. Na co dzień pasjonat sportu, gór i kolarstwa. Każdą wolną chwilę spędza na dwóch kołach.
Elektromobilność to już nie futurystyczna wizja, ale nieuchronna rzeczywistość, która stopniowo przekształca sposób, w jaki się przemieszczamy. Jednak...